TRYB JASNY/CIEMNY

Chleb pszenno razowy na zakwasie, z zarodkami pszennymi

Pieczenie własnego chleba ma w sobie coś magicznego. I nie mówię już tylko o samym zapachu, ale o całym procesie. Wyrabianie, zapach i oczywiście wyrastanie. To tak, jakby obserwować w przyśpieszonym tempie wzrastanie rośliny. Istna magia. Poza tym, wyrabianie chleba i czas, który musimy mu poświęcić, aby wyszedł piękny, zdrowy i smaczny działają bardzo relaksująco.
Odstresują największego nerwusa i skutecznie nauczą cierpliwości. Bo zasada jest prosta, jeśli Wam się śpieszy i liczycie, że efekt będzie ekspresowy, kupcie sobie mrożone bułki albo mix chlebowy gotowy w godzinę. Zaręczam Wam, że piękny i wyrośnięty razowiec na zakwasie, szybko nie powstanie. Czas, czas i jeszcze raz czas. No może jeszcze trochę planowania. Jak nauczycie się prawidłowo planować, rozkładać sobie czynności, takie jak przygotowanie zaczynu czy dokarmianie zakwasu, sukces jest Wasz. 
Mój razowiec kwestię czasu potraktował niezwykle poważnie. Zamiast wyrastać godzinę postanowił rozciągnąć tą kwestię do ponad trzech, całkowicie dezorganizując mój dzień. Ale nie mogłam się na niego złościć, zbyt bardzo byłam mu wdzięczna za zapach i całokształt twórczości. Jak wielkie było moje szczęście gdy kroiłam jego chrupiącą, jeszcze lekko ciepłą skórkę, podczas gdy moje zmysły szalały z radości. Jest to moment niezwykły, nieporównywalny do czegokolwiek innego. Każdemu kto dopiero zbiera siły do swojego pierwszego chlebowego wypieku powiem jedno - naprawdę warto!









Chleb pszenno razowy na zakwasie, z zarodkami pszennymi:

wg.przepisu z bloga www.sosweetsospicy.blogspot.com

Zaczyn:

- 50 gramów aktywnego zakwasu żytniego
- 150 gramów mąki pszennej razowej
- 300 gramów wody

Ciasto właściwe:

- 320 gramów zaczynu
- 100 gramów wody
- 250 gramów mąki pszennej razowej
- 100 gramów mąki pszennej
- 40 gramów mąki żytniej
- 10 gramów soli
- 3 łyżki zarodków pszennych

12 godzin przed planowanym pieczeniem chleba przygotować zaczyn. W misce połączyć zakwas, mąkę pszenno  -razową i wodę. Przykryć czystą ściereczką i odstawić w ciepłe miejsce. Po upływie 12 godzin do zaczynu dodać składniki ciasta właściwego i przy użyciu miksera z końcówkami świderkami, wymieszać dokładnie do połączenia składników. Kiedy konsystencja ciasta jest jednolita, przykryć je szczelnie ściereczką i odstawić w ciepłe miejsce na około 30 minut. Keksówkę o wymiarach 25x12 cm, wyłożyć papierem do pieczenia. Po upływie 30 minut, ciasto przełożyć do foremki, dokładnie lecz delikatnie dociskając do brzegów. Po wierzchu lekko posypać mąką. Wstawić do lekko nagrzanego piekarnika do wyrośnięcia. Czas wyrastania zależy od ciasta, od tego jak wyrósł Wam zaczyn, od siły zakwasu i od temperatury. Wyrastanie może zająć godzinę, ale mogą to być równie dobrze 3 godziny. Bądźcie cierpliwi. Kiedy chlebek ładnie wyrośnie przykryć go folią aluminiową i piec 60 minut w piekarniku z włączonym termoobiegiem, w temperaturze 210 stopni. Po upieczeniu, chleb wyjąć z foremki, przełożyć na kratkę do wystudzenia.

Smacznego!







Komentarze

  1. Piekę ten chlebek regularnie :) z braku zarodków zastąpiłam je słonecznikiem, czasami po prostu pomijam. Chlebek jest pyszny!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Polecane posty

instagram @paulina_gruszecka

Copyright © Jazzowe Smaki